J.Ratajczak
Mama ma teraz dziesięć rąk
i wszystkie są nagle zajęte.
Odstawia szafy, ściera kurz,
rozmawia z każdym sprzętem.
Wyciąga stare rzeczy, które trzeba odświeżyć,
pierze brudy, bo kąpiel już im się należy,
zmywa naczynia, tarmosząc garnki za uszy,
prasuje i pod suszarką głowy nam mokre suszy.
Mama ma teraz dziesięć rąk
i wszystkie są bardzo zmęczone.
Muszę im dodać trochę sił
i wziąć je w swoje dłonie.
Potem wyciągnę zabawki, które trzeba naprawić,
zrobię porządek w szufladzie, zanim zacznę się bawić
i wreszcie tego wierszyka wyuczę się na pamięć
i powiem go na dobranoc mej uśmiechniętej mamie.