Autor: T. Chudy
To już się wie.
Zawsze tak samo,
ze śniegiem i mrozem,
grudniową porą,
idą do nas święta.
Już się stoły niecierpliwią,
już świerk przystrojony,
już zupa grzybowa
pachnie z daleka.
Jeszcze tylko szukamy
pierwszej gwiazdy na niebie:
niech jak najprędzej zabłyśnie,
wtedy każde życzenie się spełni.
Ludzkim głosem przemówią
domowe zwierzęta:
koń, który tylko rżeć umiał,
pies, który tylko szczekał
i szczekał,
powiedzą, że już nic
– na całej wielkiej ziemi – serca od serca
nie dzieli,
bo idą święta.