Wiersz „O Starym i Nowym Roku”

O jednej porze, raz do roku,
w zimowej nocy ciemnym mroku,
gdzieś, gdzie nie sięga ludzki wzrok,
schodzi się z rokiem rok.
Jeden jest wielki z siwą brodą,
drugi jest mały z buzią młodą,
czyli, by rzec innymi słowy:
jeden jest stary, drugi nowy.
(…)
Potem w ciemności słychać kroki….
To się rozchodzą oba roki.
W całkiem przeciwne idą strony,
Stary znużony i zmęczony,
Nowy, o jasnych złotych lokach,
wesoło sobie mknie w podskokach.
Po chwili cichnie odgłos kroków
w zimowej nocy ciemnym roku,
gwiazda za gwiazdą w górze gaśnie
i robi się na świecie jaśniej,
i znika czarnej nocy cień,
i wstaje nowy jasny dzień,
i budzisz się, przecierasz wzrok
i witasz – Nowy Rok.