Autor: Małgorzata Plata
Pewnego razu w marcowy dzionek
Do wróbla zadzwonił z pytaniem skowronek:
„Jaka pogoda jest tam, u ciebie?
Słońce, czy chmury widać na niebie?”
„Teraz, skowronku, gdy spojrzę w górę,
Widzę nad sobą deszczową chmurę,
Lecz chwilę temu – daję słowo –
Słońce świeciło nad moją głową!”
Taki był zamęt w ptasich głowach,
Że trudno ująć to w paru słowach:
„Wakacje za morzem przedłużać czy skracać?
Jeszcze tu pobyć czy może wracać?
Lecieć do domu czy jednak zostać?”
„Marcowa pogoda ma różną postać;
Wczoraj w południe zerwała się burza,
W nocy – śnieżyca: ach, jaka duża!
A jutro wieczorem ma jeszcze spaść grad…
W marcu jak w garncu – tak mawia mój brat”.