L. Łącz
Nie myśl nigdy, że jesień jest smutna,
przydymiona, wyblakła, deszczowa,
że to koniec wakacji i słońca,
mama leżak na strychu już chowa.
Idź na spacer do parku w niedzielę,
spotkasz wróżkę, co kolor zieleni
czarodziejską swą różdżką z gałązki
w złoto, brązy, purpurę zamieni.
Patrz, jak cieszy się ruda wiewiórka,
co jak płomyk wśród dębów skakała,
a jagody, żołędzie, orzechy
gdzieś wśród liści i traw pochowała.
Już chomiki, borsuki i kuny
pozbierały zapasy na zimę,
a niedługo korale z jarzębin
będą miały ze śniegu pierzynę.