Wiersz "Przyjaciele Przyrody"

A. Widzowska

My, przedszkolaki, na ziemskiej kuli wiemy,
że Ziemię trzeba przytulić, zadbać o lasy,
powietrze, wodę, kwiaty, zwierzęta – całą przyrodę.
To źle marnować wodę w kąpieli od poniedziałku aż do niedzieli.
Po co bez przerwy nurkować w wannie? Lepiej z prysznica zrobić fontannę!
Torba foliowa szczerzy zębiska.
– Jestem z plastiku, sztuczna i śliska.
Gdy będę plackiem leżeć na wodzie, fokom i żółwiom chętnie zaszkodzę!
– Ja także! – wrzeszczy ze szkła butelka.
– W lesie się smażę niczym iskierka, a gdy rozgrzeję się jak
ognisko, pożar wywołam i spalę wszystko!
– Czy wy nie wiecie, okropne śmieci, że na planecie mieszkają dzieci?
Szust! Posprzątamy bałagan wielki, osobno papier, plastik, butelki!
Pstryk! Pamiętamy, by gasić światło, wiemy, że pożar wywołać łatwo,
a gdy widzimy sarenkę w lesie, to nie wrzeszczymy, aż echo niesie!
Ten, kto przyrodę niszczy i truje, niech się kolcami jeża pokłuje!